Kategoria

Zdarzenia


lip 29 2008 TAK TO ONA!!
Komentarze (0)

 

Teraz już jestem pewien ze to właśnie Ona Ta na która czekałem, Ta z która czuje się szczęśliwy, wszystko wydaje się być takie inne lepsze. Jest niemal idealna może to za duże słowo ale tak jest w moim rozumieniu (o tym może innym razem ).Przy Niej czuje  się doceniony rozumiany i akceptowany taki jaki jestem nie mamy przed sobą żadnych tajemnic o wszystkim możemy porozmawiać choć byłoby to krępujące a jak mi się wydaje tak właśnie powinno być w prawdziwym związku. Staramy się jak najwięcej czasu spędzać razem ale nie na sile lecz z przyjemnością. Czy to na zakupy czy załatwić cos w urzędzie. Razem zawsze raźniej. Choć na razie jest to taka szalona Miłość mam nadzieje ze przekształci się w ta „dojrzałą  prawdziwa” o tym tez już rozmawialiśmy. Co prawda nie zawsze jest różowo czasami tez się z czymś nie zgadzamy czy tez niechcąco palniemy cos głupiego ale zawsze się dogadamy pogodzimy. Mógłbym jeszcze sporo się rozpisać ale mało czasu a jutro kolejny piękny dzień wiec dokończę kiedy indziej. :D

my-mind   
maj 24 2008 Bez pospiechu
Komentarze (0)

 

Ostatnio pojawił się pewien problem niby z pozoru taki pospolity ale kiedy dotyka ciebie samego już nie jest tak fajnie. O tusz jak to bywa ja bym chciał ale moja Lepsza Polowa

Chce poczekać. Gdyby to była jakaś inna dziewczyna to pewnie rozwiązanie byłoby inne. Robie co mogę hamuje się ale wystarczy chwila nieuwagi i już się zapędzam serce mówi stop ale natura się domaga a nad nią trudno zapanować. Najgorsze jest  to ze naprawdę tym razem mi zależy i nie chce wszystkiego zepsuć jakąś głupota wiec walczę ze sobą z wszystkich sil. narazie jakoś idzie ale coraz gorzej mam nadzieje ze starczy sil zobaczymy co będzie dalej.

 

Czemu to nie może być takie proste wszystko się komplikuje. Chwila nieuwagi chwila zapomnienia dodajmy do tego trochę alkoholu. Chyba zapisze się na jakieś zajęcia z samokontroli. Na szczęście trafiłem na tak wspaniałą wyrozumiałą dziewczynę. Teraz tym bardziej będę się starał. Chciałbym moc tak w 100% zapewnić ze będę się kontrolował ale nie mogę być pewien tego co będzie jutro dzisiaj kontrola a jutro pragnienie wróci 2x mocniejsze. Cokolwiek będzie się działo chce  wytrzymać, mogę , musze wytrzymać ile będzie potrzeba wiem ze warto.  

my-mind   
kwi 30 2008 Zaufanie
Komentarze (1)

Każdy chce komuś ufać. Każdy tego potrzebuje nawet jeśli o tym nie wie.

Nawet ktoś kto z pozoru wydaje się niczym nie przejmować czasami ma zły dzień lub robi się tego za dużo i potrzebuje komuś się wyżalić. Ale tak aby nikt więcej o tym nie wiedział. Każdy ma troszeczkę inny sposób aby się z tym uporać. Jedni Pisza blogi …. (dobre tymczasowo sprawdziłem na sobie) inni korzystają z usług kościoła ale nic nie zastąpi bliskiej osoby.

 

Ale czym tak naprawdę jest zaufanie.

Na pewno nie chodzi tylko o to ze jeżeli ktoś da słowo to go dotrzyma . Według mnie przede wszystkim chodzi o to ze powierzając cos komuś lub tez gdy ktoś daje słowo jesteśmy pewni ze druga osoba zrobi wszystko aby danego słowa dotrzymać. Bo jak wiadomo wypadki chodzą po ludziach.

  

Dzisiaj powierzyłem jeden z największych sekretów  osobie która bardzo szybko stała się jedna z najważniejszych w moim życiu. Mam nadzieje ze się nie zawiodę … w sumie to jestem  pewien ze zrobisz wszystko aby dotrzymać słowa..

Dziękuje ;* nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy

my-mind   
kwi 26 2008 Nowy początek
Komentarze (0)

Koniec dołowania :) w moim życiu znowu zagościło szczęście znowu wszystko jest takie jakie powinno być J znów jest cos w tym wyjątkowego:) niepowtarzalnego. Już nie pamiętam kiedy ostatni raz czułem się tak dobrze chciałbym żeby to trwało zawsze :)).

Warto było czekac:)

Odnalazłem w życiu cel…..

Szczęśliwy człowiek to taki który w życiu potrafi odnaleźć cel:)

my-mind   
paź 15 2007 Wypad pod namioty
Komentarze (1)

Było to w minione wakacje postanowiliśmy z kumplami pojechać pod namioty.

Organizacja pierwsza klasa bo na przygotowanie daliśmy se 1 dzień ale dało rade co prawda nasz plan żywieniowy zakładał tylko i wyłącznie kiełbasęJ

Gorzej już z prowiantem właściwym ;] co tu dużo mówić cały plecak turystyczny wypełniony po brzegi słodkiego ciężaru ;pp musieliśmy wszyscy pomagać nieść ten plecak żeby kumpel który to dzielnie dźwigał na plecach się nie wywalił gorzej sprawa wyglądała na schodach warto tu wspomnieć ze był to zapas na 5 osób który został opróżniony jednego dnia no może poza kilkoma piwami na kacaJ. Ale cóż jak biwak to biwak J Ekspedientka miała tylko pretensje ze musi iść na zaplecze bo pod ręka tyle nie miała ;p a podczas pakowania prowiantu pod sklepem chyba z 3 razy panowie w mundurach przejeżdżaliJ

Wiedz obładowani ruszyliśmy jechaliśmy autobusem (2 kumpli pojechało rowerami)poczym z buta po lesie zaopatrzeni tylko w mapę z przed 10 latJ krążyliśmy po lesie dobrych parę godzin poczym wyszliśmy na drogę na szczęście spotkaliśmy spoko kolesi którzy nas podwieźli i znowu w las tym razem bliżej celu i tak jeszcze z 30 min marszu i dotarliśmy J kumple którzy pojechali rowerami już na nas czekali :p rozłożyliśmy namioty co było dość zabawne w naszym wykonaniu  nazbieraliśmy drewna i tak przy ognisku zajadaliśmy kiełbasę z biedronki następnego dnia okazało się ze trzeba uzupełnić zapas kiełbasy ;pp  na szczęście były rowery wiedz nie stanowiło to większego problemuJ

Ale należało cos zrobić z tym całym prowiantem który ze sobą przynieśliśmy

Zacząłem pierwszy (godzina 12J) i tak oto poszło pierwsze wino 2,3 i 4 nie zajęło mi to zbyt wiele czasu pamiętam tylko tyle ze siedząc przy ognisku kumpel mnie podtrzymywał żebym się nie walnął do tylu lub nie wpadł do ogniska

Podobno nawet próbowałem buty zdejmować ;p widziałem filmik nie wyglądało to jak zdejmowanie butówJ bardziej cos jak murzyńska salsa ;p

Obudziłem się w namiocie ..prawie bo z głową za namiotem ;p Cały obolały próbowałem się podnieść ;p Ale zawsze można liczyć na kumpli powitali mnie wydając dziwne dźwięki Cos w stylu „BLE BLE”  poszedłem ich śladem…J  potem ja musiałem się opiekować kumplem który również miał 4 wina ;p pozostali trochę mniej i trzymali się lepiej próbowaliśmy kumplowi wkręcić żeby np się sturlał z górki (ma w tym praktyki) ale się nie udało zrezygnował jak przyszło mu wejść pod górkę ;p następnego dnia w sumie nic ciekawego się nie działo skończyliśmy ostatnie piwa i znowu zabłądziliśmy w lesie ;p Ale ile plecaki mniej ważyłyJ

my-mind